Bądźmy empatyczni jak… alpaki
Krucz to mała miejscowość położona wśród pól i lasów na terenie gminy Lubasz. To tu ponad 30 lat temu postanowiła zamieszkać Kinga Zagórska – poznanianka, szukająca oazy spokoju dla siebie i dla rodziny. Pomysł na AlpakoRaj! pojawił się wiele lat później – z miłości do tych wyjątkowych zwierząt i marzenia o własnej działalności.
Alpaki to udomowione zwierzęta stadne występujące głównie w Ameryce Południowej. Ich naturalne środowisko to pastwiska w Andach, jednak świetnie przystosowują się do środowiska, w którym aktualnie przebywają. Do Polski alpaki po raz pierwszy trafiły w 2004 roku i wzbudziły sporą sensację na lotnisku Okęcie w Warszawie. A skąd wzięły się w Kruczu?
30 lat temu do tej małej miejscowości oddalonej 13 kilometrów od Czarnkowa, przeprowadziła się Kinga Zagórska z rodziną. Stworzyli letnisko, które stało się ich domem. "Mieliśmy się w Kruczu chwilowo zatrzymać, ale dzieci poszły tu do przedszkola i szkoły. Przez wiele lat nie mieliśmy sąsiadów– ciężko było się do tego przyzwyczaić, ale teraz nie wyobrażam sobie powrotu do miasta" – wspomina właścicielka AlpakoRaju. Kilka lat temu do rodziny dołączyły alpaki – wesołe zwierzęta nieprzypominające żadnych innych. Armani, Bezik, Choco, Diego, Figo i Ekwador wyznaczyły nowy kierunek w życiu pani Kingi. "Zawsze chciałam mieć działalność agroturystyczną – mam nadzieję, że uda mi się spełnić to marzenie i postawić w przyszłości na naszym terenie domki dla turystów. Alpakami zaczęłam interesować się kilka lat temu, czytać o nich, o ich runie, co można z tym zrobić. Obecnie sama grępluje (rozczesuje – przyp. red.) i przędę na kołowrotku. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że będę robić na drutach czapki z wełny z moich alpak. Te wyroby to zwieńczenie mojej działalności".
Pierwsze alpaki nie były kupione z myślą o rozpoczęciu działalności. Wszystko zaczęło się od dwóch osobników – w tym momencie jest ich sześć. "Alpaki strasznie wciągają. Kiedy przyjeżdża młoda alpaka, która ma 8 czy 12 miesięcy i zaczyna się ją wszystkiego uczyć, to nawiązuje się więź. Kiedy staje się dorosła, to zaczyna się tęsknić i myśleć o kolejnym „bobasie” – opowiada z uśmiechem właścicielka. Te wyjątkowe zwierzęta szybko wzbudziły zainteresowanie w okolicy. Spacerowicze z ciekawością je oglądali, chcieli wiedzieć o nich więcej i ich dotykać. Wizyty składane bez zapowiedzi w pewnym momencie stały się niekomfortowe dla właścicieli posesji. Otwarcie AlpakoRaju było więc odpowiedzią na potrzeby, które zauważono wśród społeczeństwa zamkniętego w czterech ścianach – w tym samym czasie rozpoczęła się bowiem pandemia koronawirusa w Polsce.
Zagroda w Kruczu bardzo szybko stała się celem zorganizowanych wycieczek. Miejsce to często odwiedzają osoby niepełnosprawne w różnym stopniu. "Ludzie traktują alpaki jako zwierzęta terapeutyczne i rzeczywiście z obserwacji mogę powiedzieć, że tak jest. Często odwiedzają nas dzieci autystyczne, które z każdą minutą uspokajają się w towarzystwie alpak. Są to bardzo pozytywne i pozbawione agresji zwierzęta. Gdyby ludzie brali z nich przykład, to byłoby cudownie na świecie". Właścicielka AlpakoRaju nie ukrywa, że są pewne aspekty tej pracy, których się nie spodziewała. "Odwiedzam z alpakami Domy Pomocy Społecznej. Często są to dla mnie trudne sytuacje, nigdy nie wiadomo co wydarzy się danego dnia. Jako pierwsi w Polce byliśmy na wizycie z alpakami w zakładzie karnym. Te wszystkie historie zostają we mnie. Ale patrząc z perspektywy czasu uważam, że warto to robić. Daje mi to dużo radości i satysfakcji – mimo wszystko. Przede wszystkim, dlatego że alpaki są po prostu cudowne".
Na spotkanie z alpakami można przyjechać także indywidualnie, umawiając się wcześniej na wizytę. Oprócz kontaktu ze zwierzętami (poza alpakami spotkacie tam kaczki mandarynki, różne gatunki kur i kozy), spacerami i karmieniem, można tam zorganizować różnego rodzaju imprezy okolicznościowe, urodziny z animacjami, ogniska, i sesje fotograficzne. Na najmłodszych czeka plac zabaw – ten tradycyjny oraz dmuchany. Właścicielka organizuje ponadto wydarzenia, których potrzebę zauważa w trakcie wizyt, np. spotkania dla mam z dziećmi, w trakcie których dzieci mają zapewnioną opiekę, a mamy czas na spokojne rozmowy i wymianę doświadczeń.
Mamy nadzieję, że już niedługo odwiedzicie to wyjątkowe miejsce na mapie naszego powiatu i poddacie się alpakoterapii!
Marta Burakowska – Starostwo Powiatowe w Czarnkowie
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!